Polska ma do spełnienia ważną rolę w realizacji ambitnych planów grupy Haitong. „Chcemy być bankiem inwestycyjnym numer jeden w regionie Europy Środkowo-Wschodniej w perspektywie najbliższych 3-5 lat” - mówi Christian Minzolini, zarządzający warszawskim biurem Haitong Banku w rozmowie z Pulsem Biznesu.
Haitong zatrudnia w Warszawie 60 osób, sporo jak na bankowość inwestycyjną w regionie. Wychodzi z szeroką ofertą, nie stawiając sobie rygorystycznych limitów transakcyjnych. Rok 2015 był najlepszy w historii polskiego oddziału, pomimo zawirowań związanych ze zmianą właściciela. Teraz bank chce wykorzystać w rozwoju swoje bliskie relacje z chińskim kapitałem.
„Będziemy wspierać polskie firmy w ich ekspansji zagranicznej oraz przyciągać chiński kapitał do Polski i regionu. Zidentyfikowaliśmy już podmioty chińskie, gotowe do inwestycji bezpośrednich w Polsce i w regionie CEE, praktycznie w każdym sektorze” – powiedział redakcji Bartłomiej Dmitruk, zastępca dyrektora polskiego biura, który w warszawskim Haitong Banku odpowiada za bankowość inwestycyjną.
Chiński kapitał jest bardzo zainteresowany polskim rynkiem, choć wartość wymiany handlowej nie odzwierciedla potencjału obu gospodarek.
Pełna wersja artykułu dostępna jest w serwisie online:
Puls Biznesu (dostęp po zalogowaniu)